wtorek, 5 kwietnia 2016

Granola z quinoą

To jak najpierw miałam manię na jedzenie codziennie omletów i placków proteinowych to teraz przyszła kolej na domową granolę :)

Jedna porcja (35g) zawiera około: 189,7kcal, 4,74g białka, 14,64g węglowodanów, 12,46g tłuszczu.

Jedna mniejsza porcja (20g) zawiera około: 108,57kcal, 2,72g białka, 8,38g węglowodanów, 7,31g tłuszczu.
• 150g płatków owsianych
• 40g quinoa
• 40g migdałów
• 40g orzechów laskowych
• 30g orzechów pekan
• 25g sezamu (niełuskanego)
• 30g nasion słonecznika
• 25g siemienia lnianego
• 45g oleju kokosowego
• 45g miodu
• 2 łyżeczki cynamonu (5g)
Migdały, pekany i laskowe siekamy na mniejsze porcję. Dodajemy je do płatków owsianych, quinoa, sezamu, słonecznika, siemienia, cynamonu i dokładnie mieszamy. 

W rondelku umieszczamy olej kokosowy i miód. Na małym gazie podgrzewamy obydwa składniki ciągle mieszając do momentu aż oba składniki będą płynne (uwaga! nie można ich za bardzo podgrzać! Mają się tylko rozpuścić). Płyn dodajemy do produktów sypkich i dokładnie mieszamy.

Piekarnik nagrzewamy do 140-150 stopni. Blachę wykładamy folią aluminiową i płasko wykładamy na nią naszą mieszankę. Całość pieczemy przez jakieś 15-20 minut, co jakiś czas mieszając (ja pierwszy raz mieszam po 10 minutach, a później co jakieś 2 minuty). 

UWAGA! Bardzo łatwo jest przypalić orzechy. Niestety, ja sama dwie pierwsze porcje spaliłam :( Każdy piekarnik inaczej piecze, więc przy pierwszym razie proponuję to kontrolować.

Po zapieczeniu/uprażeniu wyciągamy blachę/formę z piekarnika i odkładamy aż nasza granola ostygnie. Po ostygnięciu łamiemy ją łyżką i przekładamy do suchego pojemniczka.

Ja osobiście jem z jogurtem naturalnym lub serkiem wiejskim i jakimiś owocami. Czasem dodaje jakieś nie uprażone tłuszcze w postaci płatków migdałowych lub nasion konopi.

1 komentarz: