• twaróg sernikowy 1kg
• jogurt naturalny typu greckiego 0% 150g
• amarantus ekspandowany 60g
• płatki migdałowe 100g
• amarantus ekspandowany 60g
• płatki migdałowe 100g
• suszone daktyle 200g
• jagody lub maliny 300g
• jagody lub maliny 300g
• 2/3 szklanki ksylitolu
• żelatyna 50g
• 2 laski wanilii
Daktyle zalewamy gorącą wodą i pod przykryciem trzymamy około godziny. Po tym czasie wylewamy wodę i ugniatamy je widelcem. Dodajemy migdały i blendujemy na względnie jednolitą masę. Następnie dodajemy amarantus i dokładnie mieszamy.
Blachę wykładamy folią aluminiową. Dno "wyklejamy" równomiernie daktylowym spodem. Całość wkładamy do lodówki.
Przygotowujemy porcję żelatyny do pierwszej warstwy: Zagotowujemy wodę i czekamy aż troszkę ostygnie. Około 100ml wlewamy do małej miseczki i stopniowo dodajemy 25g żelatyny. Ciągle mieszając. Gdy już wsypiemy całą żelatynę musimy energicznie mieszać roztworem aż do rozpuszczenia się ewentualnych grudek. Mi w czasie tego procesu tworzyła się piana, ale finalnie to nie przeszkadza. Płyn, przed dodaniem do warstwy musi ostygnąć.
Zaczyna robić pierwszą warstwę. Jagody lub maliny (robię raz z jednym, raz z drugich, obydwa są tak samo pyszne), 500g twarogu, 1/3 szklanki ksylitolu dokładnie miksujemy. Stale miksując dodajemy po łyżce przygotowanej żelatyny. Masę przelewamy na daktylowy spód i wkładamy do lodówki. Warstwa musi się ściąć.
W międzyczasie szykujemy drugą porcję żelatyny (w ten sam sposób jak powyżej). Następnie zaczynamy robić drugą warstwę. 500g twarogu, 1/3 szklanki ksylitolu, miąższ z dwóch lasek wanilii, jogurt naturalny dokładnie miksujemy. Następnie, ciągle miksując dodajemy po łyżce roztworu z żelatyny. Dokładnie mieszamy jeszcze chwilką. Następnie masę wlewamy na zastygniętą warstwę jagodową/malinową.
Wkładamy do lodówki na kilka godzin. Najlepiej na całą noc.
• 2 laski wanilii
Daktyle zalewamy gorącą wodą i pod przykryciem trzymamy około godziny. Po tym czasie wylewamy wodę i ugniatamy je widelcem. Dodajemy migdały i blendujemy na względnie jednolitą masę. Następnie dodajemy amarantus i dokładnie mieszamy.
Blachę wykładamy folią aluminiową. Dno "wyklejamy" równomiernie daktylowym spodem. Całość wkładamy do lodówki.
Przygotowujemy porcję żelatyny do pierwszej warstwy: Zagotowujemy wodę i czekamy aż troszkę ostygnie. Około 100ml wlewamy do małej miseczki i stopniowo dodajemy 25g żelatyny. Ciągle mieszając. Gdy już wsypiemy całą żelatynę musimy energicznie mieszać roztworem aż do rozpuszczenia się ewentualnych grudek. Mi w czasie tego procesu tworzyła się piana, ale finalnie to nie przeszkadza. Płyn, przed dodaniem do warstwy musi ostygnąć.
Zaczyna robić pierwszą warstwę. Jagody lub maliny (robię raz z jednym, raz z drugich, obydwa są tak samo pyszne), 500g twarogu, 1/3 szklanki ksylitolu dokładnie miksujemy. Stale miksując dodajemy po łyżce przygotowanej żelatyny. Masę przelewamy na daktylowy spód i wkładamy do lodówki. Warstwa musi się ściąć.
W międzyczasie szykujemy drugą porcję żelatyny (w ten sam sposób jak powyżej). Następnie zaczynamy robić drugą warstwę. 500g twarogu, 1/3 szklanki ksylitolu, miąższ z dwóch lasek wanilii, jogurt naturalny dokładnie miksujemy. Następnie, ciągle miksując dodajemy po łyżce roztworu z żelatyny. Dokładnie mieszamy jeszcze chwilką. Następnie masę wlewamy na zastygniętą warstwę jagodową/malinową.
Wkładamy do lodówki na kilka godzin. Najlepiej na całą noc.
Uwielbiam serniki na zimno i często je robię, ale głównie latem. :) Twój wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńi tak też smakuje :) jest przepyszny :)
UsuńOo ja poprosze takiego ciasta kawałeczek.
OdpowiedzUsuńZjadłabym, mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda po prostu prze apetycznie ślinka leci na sam widok
OdpowiedzUsuńMmm, pyszny musiał być :) Taki letni :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńZ tymi owocami idealny :)